Na początek * Wspólnoty * Wydarzenia * Świadectwa * Lektury * Linki * Teksty |
|
|
|
Zimowe rekolekcje dla liderów, Jasiona, 7-10.02.2002 - Iwona Kuziemko |
|
I. Proroctwa"Jestem Panem waszych serc" "Jak jabłoń wśród drzew leśnych, tak ukochany mój wśród młodzieńców. Wprowadził mnie do domu wina i sztandarem jego nade mną jest miłość. Lewa jego ręka pod głową moją, a prawica jego obejmuje mnie." (Pnp 2, 3-6) "Zaledwie niosący arkę przyszli nad Jordan, a nogi kapłanów niosących arkę zanurzyły się w wodzie przybrzeżnej, zatrzymały się wody płynące z góry i utworzyły jakby jeden wał [...] Kapłani niosący Arkę Przymierza Pańskiego stali mocno na suchym łożysku w środku Jordanu, a tymczasem cały Izrael szedł po suchej ziemi, aż wreszcie cały naród skończył przeprawę przez Jordan." (Joz 3,14 - 4,18) "Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak, że wielki głód panował w całym kraju, a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej." (Łk 4,25-26) "I odpowiedział Pan tymi słowami: Zapisz widzenie, na tablicach wyryj, by można było łatwo je odczytać. Jest to widzenie na czas określony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi; a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności" (Ha 2, 2-4) "Mam właśnie ufność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa" (Flp 1, 6) "Zaprawdę zgromadzę ciebie całego, Jakubie! Zbiorę w jedno resztę Izraela, umieszczę go razem jak owce w ogrodzeniu, jak trzodę w środku pastwiska. Wystąpi przewodnik przed nimi, przebiją i przejdą bramę, i wyjdą przez nią: ich król pójdzie przed nimi. Pan na ich czele." (Mi 2, 12-13) Obraz: człowiek wchodzący pod górę z plecakiem pełnym starych rzeczy. II. Program rekolekcjiRekolekcje rozpoczęły się w czwartek wieczorem Mszą Świętą. Następnie zaproszony ojciec Mirosław Niewęgłowski - klaretyn wprowadził nas w tematykę. W piątek dojechała reszta uczestników. Po modlitwie porannej i śniadaniu ojciec wygłosił konferencje na temat powołania i posłannictwa osób świeckich oraz o wierności powołaniu, opierając się na słowach św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian: "Zresztą niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył, zgodnie z tym, do czego Bóg go powołał" (1 Kor 7,17). Po Mszy Św. był czas na pracę (sprzątanie w domu i wokół domu ), a po obiedzie na odpoczynek i na namiot spotkania. Przez cały czas, nawet w nocy mogliśmy adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Mieliśmy też okazję do lepszego poznania siebie nawzajem i do rozmów przy kominku. Wieczorem podzieliliśmy się refleksjami na temat rozpoznawania własnego powołania w grupach dzielenia, a potem było spotkanie modlitewne, na którym Duch Święty wyraźnie zapraszał nas do otwarcia się na NOWE łaski, charyzmaty i dary. Sobotę zaczęliśmy tradycyjnie jutrznią i śniadaniem, a
potem wysłuchaliśmy konferencji przybyłego ojca Krzysztofa, także klaretyna,
na temat adoracji Najświętszego Sakramentu. Ojciec cytował książkę s.Briege
McKenny "Abyście wierzyli" i świadectwa osób dotkniętych w szczególny sposób
na modlitwie adoracyjnej. W niedzielę po jutrzni i śniadaniu udaliśmy się do miejscowego kościoła, by przeżyć Mszę w łączności z całą tamtejszą parafią. Następnie mieliśmy czas na dzielenie się owocami tych kilku dni skupienia. Dopiero przy tym podsumowaniu mogliśmy zobaczyć, jak dla wielu osób był to czas zachęty, umocnienia, uzdrowienia czy nowego obdarowania. Po obiedzie i ogarnięciu domu, otrzymaliśmy na drogę błogosławieństwo i rozjechaliśmy się do domów. Prośmy Pana, byśmy te wszystkie łaski i wiadomości, które otrzymaliśmy w takiej obfitości, potrafili zanieść do naszych wspólnot i dzielić się nimi z innymi. Amen. III. O. Mirosław Niewęgłowski "Powołanie i posłannictwo osób świeckich""Zresztą niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył, zgodnie z tym, do czego Bóg go powołał.[...] Bracia, niech przeto każdy trwa u Boga w takim stanie, w jakim został powołany." (1 Kor 7,17;24) Bóg daje nam powołanie jako drogę do zbawienia. Każde zaniedbanie na tej drodze naraża nas na utratę zbawienia. Dlatego tak ważne jest prawidłowe rozeznanie powołania. Każdy z nas został powołany, a różnica polega na tym, że mamy różne posłannictwo - osoby konsekrowane inne, a osoby świeckie - inne. Jezus otworzył nam drzwi do Ojca, a my mamy przez nie wprowadzać ludzi. Tylko metody mamy różne - księża realizują je z ambony, świeccy w swojej pracy. Bóg powołuje do życia kapłańskiego, rodzinnego i w samotności (to nie jest kara Boża, tylko konkretna propozycja do spełnienia misji). Powołanie do życia świeckiego polega na tym, że Bóg może przemieniać ludzi i świat przez nas w konkretnym środowisku, w którym żyjemy - w naszej rodzinie, w pracy, w zwyczajnych warunkach naszego życia. Nie musimy wyjeżdżać daleko, do innych krajów, ani narzekać, że nie mamy okazji do świadczenia o Bogu.
IV. Świadectwa powołańBrygida, 35 latPrzez parę lat zastanawiałam się nad moim powołaniem. Chciałam swoim życiem służyć Panu. Pojechałam kiedyś na rekolekcje, na których jednym z tematów było powołanie. Wiedziałam, że najpierw jestem powołana do świętości, tylko zastanawiałam się, w jaki sposób ją realizować. Tam mówiono nam, że trzeba dać sobie i Bogu czas - rok, dwa. Coś na wzór nowicjatu. W tym czasie upewniłam się, że mam żyć w samotności. Po podjęciu tej decyzji Bóg napełnił mnie wewnętrznym pokojem. Codziennie przepełnia moje serce radością, ufnością, że przeprowadzi mnie przez wszelkie sytuacje i trudności, pogodą ducha i optymizmem. Będąc sama - nie jestem samotna. Mam mnóstwo przyjaciół i dzieci we wspólnocie, w rodzinie i w pracy. Beata, 36 latMając 18 lat zaczęłam zastanawiać się, do czego mnie Bóg
powołuje. Byłam osobą bardzo zakompleksioną i samotną. Bliska mi osoba,
dzięki której znalazłam się we wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym,
wstąpiła do zakonu sióstr benedyktynek od Nieustającej Adoracji. Jeździłam
do niej i zastanawiałam się, czy to także jest moje powołanie. Ale
przerażało mnie to, że siostry przebywają w zamknięciu, muszą poddać się
regule i ściśle ustalonemu trybowi życia. Nie widziałam siebie w żadnym
zakonie i strasznie bałam się samotności. |
Na początek * Wspólnoty * Wydarzenia * Świadectwa * Lektury * Linki * Teksty |